http://annawypych.pl/?p=1136
Mówi się że są dwie strony medalu.
Każda dobra strona niesie z sobą też złą i na odwrót. Ja myślę
że jest ich więcej. W książkach z działu fantastyki czasem
spotykam się z teorią że każda cząstka wszechświata zawiera w
sobie informację o całym wszechświecie, każda komórka
przeniesiona na jałowy nowy teren z czasem rozwinie się w
bliźniaczy świat. To by jednak oznaczało że jest jakaś konkretna
skończona forma świata którą da się powielic. Myslę że
wszystkie strony wszystkich medali tańczą razem w chocholim tańcu
gdzieś między rzeczywistością. Wszystkie możliwości tańczą
wokół nas a my tańczymy razem z nimi niezależnie od tego jak
próbujemy sobie wytłumaczyc i zracjonalizowac to co się dzieje.
Ten obraz powstawał przez 8 miesięcy.
Pracowałam nad nim tylko kiedy byłam w tym szczególnym u mnie
„ekspresyjnym nastroju”. Nigdy nie wiedziałam dokładnie kiedy
znów się za niego zabiorę i dziś niespodziewanie skończyłam.
This image was created by eight months.
I worked on it only when I was in this special for me "expressive
mood". I never knew exactly when again I will paint it and
suddenly I finished it today.
It is said that there are always two
sides of coin. Every good side brings bad side too and vice versa. I
think that there are more sides. In the books of fantasy I sometimes
find the theory that every particle of the universe contains the
information about the entire universe, each cell transferred to a new
territory after some time will develop into twin world. However, It
would mean that there is any particular finite form of the world that
can be duplicated. I think that all sides of all coins are dancing
together in crazy dance somewhere between reality. All the
possibilities are dancing around us and we dance with them, no matter
of our efforts to explain it ourselfs and rationalize what is
happening.